Przegląd tematu
Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 10:17, 19 Maj 2017    Temat postu:

-Albo nieaktualna - podsunela Georgia Blue. Durant, siedzacy obok niej na krytej kretonem kanapie, pokiwal glowa.

-Zadzwonilam wiec do Jacka i zapytalam, czy to mozliwe, a on powiedzial, ze z ledwoscia, ze musialabym zastawic niektore akcje i obligacje oraz wszystkie renty. Powiedzialam mu, zeby zrobil to, co uzna za wlasciwe. Oczywiscie, chcial wiedziec, co zrobie z milionem w gotowce. Powiedzialam mu, ze Howie powiedzial, ze pieniadze odbierze niejaka panna Georgia Blue.

-Co na to pan Broach? - zapytala Georgia.

-Zdawalo sie, ze odetchnal z ulga i powiedzial, ze panna Blue jest bardzo kompetentna.

-Podpisywalas cos? - zapytal Durant. Pokrecila glowa.
twojtyp
PostWysłany: Pon 13:57, 26 Sty 2015    Temat postu:

Jasiu rozmawia z ojcem:
- Tatusiu, chyba muszę iść do okulisty!
- Dlaczego?
- Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałeś mi dawać!
anitka
PostWysłany: Śro 20:24, 26 Wrz 2007    Temat postu:

ej tu nikt nie zagląda....Sad( ta nasza IIIc sie rozpada każdy poszedł w inną strone... i to może jest humor:] te 3 lata były zajebiste:PPP
Madziuniaaa
PostWysłany: Sob 14:05, 11 Sie 2007    Temat postu:

łoj łoj łoj wakacYje:/ CZecia cY łaczcie się!Very Happy
Sylwiaaa
PostWysłany: Pon 15:09, 11 Cze 2007    Temat postu:

Niom teraz druga dawka hoomoru...Wink



Wysłany: 05-06-2005, 21:52


--------------------------------------------------------------------------------

A więc wskrzeszamy dawny temat Ponieważ niektórzy zaliczają jutro histerię to trochę faktuf z tego okresu


Byl rok 1943. Spory konwoj przemierzal wody polnocnego Atlantyku w drodze
do Murmanska. Byla jasna ksiezycowa noc.

Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:

"Widzicie bosmanie ten slad trzy mile na prawej burcie? Wlasnie U-boot
strzelil torpede. Idziemy w ciasnym szyku bez mozliwosci manewru. Wedlug
moich obliczen, torpeda ta trafi nas za piec minut. Zejdzcie do zalogi
i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku."

Bosman nie dyskutujac czym predzej ruszyl w glab parowca by wykonac rozkaz.

Ale ze byl osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chlop jak niedzwiedz
postanowil obrocic cala sprawe w zart.

Wszedl do pomieszczen zalogi, zebral marynarzy i rzecze:

"Widzicie chlopcy ten stolek tutaj? Ja zaraz pier....ne w niego czlonkiem
to caly statek w drebiezgi pojdzie."

Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wrecz sile bosmana, tym razem
wybuchneli smiechem, kiwajac glowami z niedowierzaniem.

Rozezlil sie bosman okrutnie i jak nie wrzasnie: "to sie zalozcie, gnojki jedne
jak zescie tacy pewni, a w miedzyczasie zakladac kamizelki ratunkowe."

Rozweseleni marynarze zaczeli zbierac pule zakladu, zakladajac przy okazji
kapoki. Bosman odczekal chwile, spojrzal na zegarek, nonszalanckim ruchem
wyciagnal 'narzedzie', spojrzal pogardliwie wokolo i WHAAAAAAM!

Statek poszedl w drzazgi! Posrod rozbitkow, ktorzy uszli z zyciem, byl bosman
i kapitan. W pewnym momencie podplywa do bosmana kapitan, caly szary z prze-
razenia.

"Na Boga, bosmanie, co sie stalo? Torpeda minela statek za rufa!!!"



Uciekaja partyzanci, gonia ich Niemcy. Wpadli do oboty, patrza skora z krowy
lezy na slomie, no to bach, Franek poszedl w przod, Jozek w tyl i udaja krowe.
Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierze, a ze to gospodarny narod,
to postanowili cos z tym zrobic.
Franek ( ten z przodu ) z przerazeniem szepce do Jozka:
- Jezus Maria, oni kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda !
Wsciekly Franiu zezarl co mu dali i widzi, ze ida z dokladka !
- Jezus Maria, oni drugi kubel siana niosa, co robic ?
- Jedz Franiu jedz, bo sie wyda !
Zezarl, a za chwile :
- Rany Boskie oni z wiadrem wody ida !!!, co robic ?
- Pij Franiu pij, bo sie wyda !!!
Wypil, i jak glupi rehocze. Pyta sie Jozek
- Ty, Franek z czego tak rehoczesz ?
- Trzymaj sie mocno Joziu ! Oni byka prowadza !

Może niktórzy znają ten kawał, ale mnie poprostu bierze współczucie dla tego Jozia !! Razz


Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie: Podjadę do niej powoli to ona zapyta: dokąd tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale może byśmy się popiep...?
Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli: To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: dokąd tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale może byśmy się popiep...?
Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał: wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: skąd rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale może byśmy się popiep...?
I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:
- Rycerzu a może byśmy się popiep...?
- Popiep... bo popiep... ale skąd ja mam zielonego konia?

Nie no nie mogę!!! Nie ma to jak racjonalne myślenie chłopców Razz


Jas i Malgosia bawia sie w dom. Jas probuje "obiadu" i mowi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczke niedosolone...
Malgosia:
- Niedosolone? Niemozliwe, przeciez sama odpowiednio solilam! Moze uwazasz
ze za malo i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji?, nawet jak
posole odpowiednio obiad? Moze uwazasz ze w ogole nie posolilam i klamie!?
Ja klamie??! Moze ja tylko klamie??! Moze w ogole uwazasz ze jak klamie to
nawet nie jestem czlowiekiem zeby sie pomylic??! A moze uwazaszze ja juz nie
jestem czlowiekiem??! A moze ja juz nawet nie mowie po ludzku, a tylko
szczekam???! Mamoooo!!!! Jasiu powiedzial do mnie "ty suko"!!!!!

No dziewczyny to mają gadane!!! Very Happy


pewien nauczyciel akademicki mial zwariowane pomysly i kiedy na egzamin
rpzyszla do niego9 studentka powiedzial:
- nie wazne co pani umie. wazne czy potrafi pani logicznie myslec. zadam
pani zagadke. jak pani zgadnie to pani zdala.
- co to jest. to co pani ma miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjsc
potrawa.
studentka mysli, mysli wreszcie odpowiada,z e nie wie.
- SZPARA-GI - odparl nauczyciel.
kiedy nadeszla druga studentka tez jej zaproponowal taka forme zdawania
egzaminu i zadal zagadke.
- to co pani ma miedzy nogami plus 4 litery i ma z tego wyjsc ziele.
- nie wiem - odparla studenka po dluzszym namysle.
- DZIURA-WIEC.
nadeszla trzecia studentka i tez rpzystala na taka forme egzaminu i
uslyszala zagadke.
- to co pani ma miedzy nogami plus dwie litery i ma z tego wyjsc kwiatek.
- nie wiem. odparla studentka.- KROK-US - powiedzial z usmiechem egzaminatr
i juz mial wstawic dwoje, keidys tudentka sie odezxwala. - mam propozycje.
teraz ja panu zadam zagadke. jesli pan nie zgadnie to ja jednak zdalam.
nauczyciel przystal na to i uslyszal
- to co pan ma miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjsc naczynie na ten
kwiatek.
- nie wiem - odparl nauczyciel zdruzgotany, a studentka wyjasnila:
- to FLAK-ON panie profesorze.

I to tak na zakończenie Razz
Madziuniaaa
PostWysłany: Nie 17:04, 10 Cze 2007    Temat postu:

TO zawsze jest na czasie Very HappyVery HappyVery Happy
Madziulka504
PostWysłany: Sob 19:58, 09 Cze 2007    Temat postu:

No ale co Sakito Pakito czy coś nie jest złe...! Razz Wigilija... Laughing Very Happy
Sylwiaaa
PostWysłany: Sob 17:26, 09 Cze 2007    Temat postu:

E tam to już znamy... nam jakiś kawał dobry trzeba Razz
Madziuniaaa
PostWysłany: Sob 11:17, 09 Cze 2007    Temat postu:

to mój kawał brzmi tak: no i poszłayśmy z Zofią poczuć młode lata! zamiast jakiś piosenek takich religjnych a tam jakieś sakito pakito jakieś szalona czy coś.... x] noooo śmiejcie się Razz Very Happy wy wiecie o co Kaman;]
Sylwiaaa
PostWysłany: Pią 15:56, 08 Cze 2007    Temat postu:

No właśnie Madziunia...dawaj coś Razz
Madziulka504
PostWysłany: Pią 15:00, 08 Cze 2007    Temat postu:

Ja nie mam pomysłów ale Madziunia nasza ma na bank Razz Ciśniesz Madziunia Very Happy
Sylwiaaa
PostWysłany: Pią 11:41, 08 Cze 2007    Temat postu:

Niom ten ostatni jest najlepszy RazzRazz To może teraz Wy jakiś kawałek sprzedacie?? Razz Czekam Razz Very Happy Very Happy
Madziuniaaa
PostWysłany: Pią 7:58, 08 Cze 2007    Temat postu:

Very Happy oo Syśka..z żartami wymiatasz Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy:Very HappyVery HappyVery Happy suuuper dawaj jeszze cuś; to teraz ja wam moze powiem coś śmiesznego :CZY COŚ.... xD no to koniec mojego kawału Very Happy
Madziulka504
PostWysłany: Pią 0:27, 08 Cze 2007    Temat postu:

Hehe ten ostatni jest dobry...Smile
Sylwiaaa
PostWysłany: Pią 0:08, 08 Cze 2007    Temat postu:

Eeee prawie nikt nie sypie hoomorem;p To ja walne:
Ogłoszenie w gazecie:
"Sprzedam encyklopedie Britanica. 40 tomów. Stan bardzo dobry. Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu. Ona, ku**a, wie wszystko najlepiej."

***
Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, mama się go pyta?
- Synku co sie stało?
- Jechalem na rowerku i sie wywrócilem.
- Ale przeciez rowerek stoi w garazu i ma zepsute siodelko...
- No, ale to byl rowerek pozyczony.
- I jak to sie stalo
- Wjechalem na zwir i wpadlem w poslizg.
- Ale przeciez rano widzialam, ze wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma zwiru !
- No tak, ale ja wpadlem tak naprawde w krzaki i sie porysowalem.
- Kochanie przeciez krzaki wycieli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST K***A MÓJ KOTEK I BEDE GO RU***Ł KIEDY MI SIE SPODOBA!

Nie no to mnie rozwaliło Razz zoofilia się szerzy Razz

***

W samolocie nad pasazerem pochyla sie stewardesa. Duuuuuze niebieskie oczy o malo nie wyskocza z dekoltu w mundurku.
- Kawe czy herbate?
- A w ktorym jest kawa...?
No tak..to typowe dla facetów Razz

***

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.
-Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego? A może wolisz białego albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...

Smile Nic dodać nic ująć Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.